Apeluje do Was, takim moim apelem, apelującym.....

Nie, nie. To nie są żarty. Coś złego wisi między nami i chyba nikt tego nie widzi. DZIEWCZYNY!!! Co się z wami dzieje? Jak działają Wasze drużyny, zastępy? Jeśli dobrze, to powinnyśmy bardziej angażować się w życie zastępu, drużyny czy nawet hufca. Czemu tak nie jest? Rozumiem szkoła, praca, rodzina, przyjaciele itp. To, że jesteśmy harcerkami zobowiązuje! Wybieraj! Ja godzę wszystkie rzeczy, udaje mi się, ale nie można udawać. Jak długo można egzystować? Dlaczego inni mają na tym tracić? Jeśli nie dajesz rady, zrezygnuj z czegoś, będzie łatwiej, poproś o pomoc.

W lutym miała być wędrówka ZZ. Nie było. Dlaczego? Zgłosiłam się tylko ja i moja podzastępowa. W marcu był biwak hufca. Był, ale mało nas pojechało? Dlaczego? Sami sobie odpowiedzcie. Przełożono wędrówkę na kwiecień. I znowu było niewiele osób. (Zamiast wędrówki mieliśmy wycieczkę). W maju również miała się odbyć przekładana wędrówka. Nie było. Dlaczego? Zgłosiłam się tylko ja i moja podzastępowa. Znowu. Na czerwiec zorganizowałam wycieczkę rowerową. Dwie osoby się odezwały(ale nie zgłosiły)!

Ile czasu (albo jak długo) będziemy przebywać w błogiej świadomości, że jest ok? Bzdura. Weżmy się za się wreszcie! Kto myśli podobnie jak ja, albo i mniej zaproszam do dyskusji.